Festiwal Otwarte Mieszkania

Tyle pięknych miejsc zobaczyłam, non stop wchodziłam i wychodziłam. Fascynujące wnętrza, fascynujący ludzie, fascynujące opowieści w mieszkaniach, domach, pracowniach i u … fryzjera. Ciekawie zaaranżowane przestrzenie, moc wrażeń i inspiracji, ale przede wszystkim spotkania z ludźmi zapewnił niezastąpiony w tej robocie – Festiwal Otwarte Mieszkania w Krakowie. Tegoroczne menu jak zwykle obfitowało w dużo niebanalnych lokalizacji, wybrałam się więc na obchód paru lokali. Puk, puk…

I tak uczestniczyłam w sernikowym przyjęciu zorganizowanym przez Martę – założycielkę www.eataway.com, odbyłam podróż w czasie w domu zaprojektowanym przez Adolfa „Wszystko” Bohusza, posłuchałam elektronicznych dźwięków Salk w ogrodzie Art House i pospacerowałam wśród rzeźb w pracowni Mariana Koniecznego i Salwatorskim Studiu Artystycznym – miejscu, gdzie kształci się przyszłych mistrzów dłuta i pędzla. Zachwyciło mnie mieszkanie na Grodzkiej z elektryką jak za króla „świeczka” i estetyczno-architektoniczny spacer po lokalach z Piotrem Paradowskim. Wiele, wiele opowieści i osobistych historii przewinęło się przez te dwa ostatnie weekendy, ale czas zamknąć drzwi i dać odpocząć gospodarzom i organizatorom. Welcome home!

Festiwal Otwarte Mieszkania